0,00 zł

FRANZ Marie Louise von

Ścieżki snów

Aktualnie brak na półce
DOSTĘPNY: 0 egz.


ZOBACZ KATALOGI, DO KTÓRYCH NALEŻY TA POZYCJA


OPRACOWANIE


Przekł. Henryk Smagacz

WYDANIE


Warszawa 1995

Wyd. Jacek Santorski & Co

s. 253, [3], piecz. własnośc. na k. tytułowej

brosz. lakier., niezn. otarcia, 21 cm.

KOMENTARZ


Zawiera rozdziały:

I. Wprowadzenie
II. Podstawy psychologii C.G. Junga
III. Sny naszej kultury
IV. Psychologia mężczyzn
IV. Psychologia kobiet
V. O związkach
VII. Jaźń

Fragmenty książki:

"Jeśli budzimy się z krzykiem, na przykład, to jest to rozwiązaniem. Właśnie to, co tak nas uderza, że się budzimy. Właśnie to musimy uświadomić sobie ze szczególną jasnością. Dlatego zawsze wypytuję śniącego szczególnie o zakończenie snu".

"Pojawienie się koszmarów oznacza, że jesteśmy w jakiegoś rodzaju psychologicznym niebezpieczeństwie, ale zbyt ospali i nieświadomi go. Wtedy pojawia się koszmar, żeby nas zbudzić".

"Jeśli mężczyzna jest zbyt blisko związany ze swoją matką, szczególnie jeśli jest to więź pozytywna, wówczas ma skłonność do idealizowania kobiet. Można powiedzieć, że w każdej kobiecie widzi Beatrycze Dantego lub Marię Dziewicę. Taki mężczyzna nie potrafi zbliżyć się do kobiety, z jej narządami rodnymi, z jej seksualnością, przyjąć kobiety, która prowadzi zwykłe, ludzkie życie. Albo doświadcza rozdwojenia animy; z daleka podziwia bardzo niedostępną, wyniosłą, piękną dziewczynę, a pragnienia seksualne zaspokaja z prostytutkami. Nie potrafi tego połączyć. Można powiedzieć, że miłość wymaga tych dwóch ekstremalnie biegunowych elementów. Z jednej strony, romantycznego duchowego ideału; z drugiej, popędu biologicznego, służącego podtrzymaniu gatunku, czegoś bardzo zewnętrznego. W związku te przeciwieństwa w jakiś sposób tworzą całość. Ale mężczyzna, który nigdy nie uwolnił się od matki, nie potrafi, że tak powiem, połączyć w jedno księżniczki i suki. Dla takiego mężczyzny zewnętrzny związek z kobietą sprawdza się, dopóki jest przygodą lub romansem, a kobieta zaspokaja jego potrzeby i fantazje. Problem powstaje, jeśli ożeni się z nią i musi z nią żyć na co dzień. Nie ma w nim człowieka, nie ma ciepła. Nie ma możliwości ludzkiego związku."

"Czarna anima ukazuje, że jego [mężczyzny] cała zdolność do miłości jest zasadniczo autoerotyczna. Jeśli mężczyzna nie rozwinął swej animy, swej kobiecej strony, na ogół jest bardzo narcystyczny. Kobieta odczuwa tę bolesną prawdę, kiedy mężczyzna miauczy pod jej oknem jak kocur. On tak naprawdę kocha swoje wyobrażenie. Uwielbia być zakochany, ale stąd jeszcze długa droga do nauczenia się, jak kochać kobietę, a nie tylko cieszyć się swoim zakochaniem."

"Nauka odgrywania roli animy rozpoczyna się bardzo wcześnie. Mała dziewczynka zauważa, że kiedy wieczorem ojciec wraca do domu zmęczony, a ona uśmiechnie się do niego uroczo, wówczas on pozwoli jej zrobić wszystko, czego matka zabraniała jej przez cały dzień. W ten sposób odkrywa swą kobiecą siłę. Jeśli kobieta ma skłonność do grania animy swego ojca, wówczas gra rolę bogini, gdyż animus i anima wywodzą się ze sfery mitologicznej i należą do świata snu, a nie do zewnętrznej rzeczywistości. Dlatego córka, która za bardzo flirtuje ze swoim ojcem i wchodzi z nim w zbyt bliski kontakt i kazirodczy związek, na ogół ulega utajonej inflacji. Wynosi siebie do godności królowej i uznaje, że każdy mężczyzna powinien być u jej stóp, dokładnie tak, jak to uczyniła ze swym ojcem. Stopniowo rozwija się w niej pycha i zaczyna uważać się za kogoś szczególnego. Staje się niedostępna dla zwykłych mężczyzn, a ci, którzy próbują się do niej zbliżyć, czują, że to jest księżniczka... Dlatego dziewczęta, które przyjmują wobec własnego ojca postawę księżniczki, mają ogromne problemy w stosunkach z mężczyznami".

Wszelkie prawa zastrzezone. Antykwariat Galeria Atticus - Juliusz Klosinsk