Zobaczyć obraz - czy może to pomóc nam lepiej poznać naszą historię?
W styczniu 1944 roku więźniom z oddziału Sonderkommando udało się sfotografować po kryjomu proces zagłady, w sercu którego się znajdowali. Z tej chwili pozostały nam cztery fotografie. Staramy się tutaj odtworzyć ich historię, ich perypetie, ustalić ich fenomenologię, uchwycić konieczność ich powstania tak wczoraj, jak i dziś. Taka analiza zakłada zbadanie okoliczności, w jakich źródło wizualne może zostać wykorzystane przez historię jako naukę. Prowadzi również do filozoficznej krytyki niewyobrażalnego, którym ta historia - historia Shoah - jest często określana. Postaraliśmy się tu więc zmierzyć wyobrażalne, które doświadczenie obozów śmierci umożliwia mimo wszystko, aby móc lepiej zrozumieć wartość - tyle konieczną, co niepełną - obrazów w historii. Należy zrozumieć znaczenie wyrażenia mimo wszystko w tym właśnie kontekście.
Żeby wiedzieć, trzeba sobie wyobrazić. Auschwitz, sierpień 1944 roku: cztery obrazy mimo wszystko, mimo ryzyka, mimo naszej nieumiejętności patrzenia na nie dzisiaj. Sonderkommando podczas pracy. Przetrwanie i chęć oporu: wysłać sygnały na zewnątrz. Obraz fotograficzny wyłania się z nałożenia dwóch niemożliwości: rychłego zniknięcia świadka i niewyobrażalności świadectwa - wyrwać obraz tej rzeczywistości. Przygotowania do potajemnego zrobienia zdjęcia. Pierwsza sekwencja: ujęcie z komory gazowej krematorium V, obrazy dołów spaleniskowych. Druga sekwencja: na wolnym powietrzu, w lasku Birkenau, obraz ?transportu" nagich kobiet. Klisza, ukryta w tubce pasty do zębów, dociera do Polskiego Ruchu Oporu, by zostać wysłana dalej"...
Wszelkie prawa zastrzezone. Antykwariat Galeria Atticus - Juliusz Klosinsk